Ludzie szukający zatrudnienia liczą na bardzo konkretne rzeczy. Przede wszystkim liczą na stałą pracę oraz dobre zarobki. Jedno i drugie w polskich realiach wciąż pozostaje luksusem i tak naprawdę duże szansę na tego rodzaju apanaże ma jedynie ściśle określona grupa kandydatów. Pozostali są niejako skazani na szukanie innych opcji – mniej atrakcyjnych ekonomicznie, ale nie oznacza to, że niegodnych zainteresowania. Miejmy jeszcze na uwadze ten zwykły, ludzki łut szczęścia. Bywa tak, że zrządzeniem losu znajdujemy pracę, jaka da nam pełną satysfakcję, której byśmy się wcale nie spodziewali… Najbardziej pożądaną formą pracy jest oczywiście etat.

Stała umowa o pracę bywa postrzegana jako największy atut, co ma związek przede wszystkim z dość szerokim zakresem osłon socjalnych gwarantowanych prawem pracy oraz innymi regulacjami. Jednocześnie w ramach zatrudnienia na umowę o pracę trzeba oddawać państwu największy procent z zarobionych pieniędzy, co już nie wszystkim się podoba. Mimo to trudno znaleźć osobę, która mając do wyboru taki etat lub umowę cywilnoprawną wybrałaby tę drugą. Wszak umowa o pracę ma swoją wagę i nie da się temu zaprzeczyć. Staże i praktyki – często odbierane w bardzo negatywny sposób Musimy jednak zachować rozsądek i pamiętać o tym, że nie zawsze mamy szansę na uzyskanie etatu „na dzień dobry”.

Bardzo często musimy przejść najpierw pewne szczeble pośrednie, aby na końcu zobaczyć na stole wymarzoną postać umowy z pracodawcą. Rozwiązania w tym zakresie są różne. Do najbardziej podstawowych zalicza się staż. Tu w grę wchodzą dwa warianty – płatny oraz bezpłatny. Ta druga opcja jest bardzo negatywnie odbierana przez rynek pracowników, ponieważ w praktyce nierzadko sprowadza się do generowania taniej, a w zasadzie całkowicie darmowej siły roboczej. Firm oferujących bezpłatne staże zazwyczaj się nie szanuje – i słusznie. Podobnie sprawy mają się z praktykami, które nierzadko mają charakter studencki. Tu można potraktować je jako element zajęć prowadzonych w ramach studiów.

Zwykle praktyki są ściśle powiązane z wybraną specjalizacją i student raczej nie spodziewa się żadnych apanaży z tego tytułu. Są jednak wyjątki i bywa, że praktykant otrzymuje wynagrodzenie odpowiadające na przykład stawce płatnego stażu. Te „formy przejściowe” mogą dać nam głównie tyle, że zyskamy doświadczenie. Jeśli jednak wykażemy się zaangażowaniem oraz umiejętnościami, dajemy sobie szansę na to, że dana firma spojrzy na nas łaskawszym okiem i zaproponuje coś więcej.